Marek Romaniuk - malarz, rzeźbiarz i poeta

Marek Romaniuk - malarz, rzeźbiarz i poeta

Marek Romaniuk - malarz, rzeźbiarz i poeta
autorem artykułu jest Krzysztof Czarnecki

Wszechstronnie utalentowany artysta samouk. Z wykształcenia me­cha­nik. Pracował w zakładach mięsnych w kreślarni. Ta praca inspirowała go i uczyła precyzji. Zaczął on w wyobraźni tworzyć pewnego rodzaju wizje, które następnie przenosił na płótno. Chociaż nie ukończył Akademii Sztuk Pięknych, jego obrazy i rzeźby przyciągają wzrok.
SwojÄ… przygodÄ™ ze sztukÄ… rozpoczÄ…Å‚ od rzeźby. Już w szkole podstawowej zetknÄ…Å‚ siÄ™ z drewnem, jako potencjalnym materiaÅ‚em rzeźbiarskim. Od dzieciÅ„stwa fascynowaÅ‚o go to, iż w korze drzewa można wyrzeźbić interesujÄ…ce przedmioty. Ponieważ w pobliżu jego domu pÅ‚ynęła rzeka, pierwszym przedmiotem wyrzeźbionym z kory byÅ‚a łódka. I tak siÄ™ zaczęło…
Gdy już złapał rzeźbiarskiego bakcyla, zaczął wyszukiwać przedziwne gałęzie drzew, pieńki o niesamowitych kształtach, z których po umiejętnej obróbce, tworzył postacie zwierząt lub ludzi. Sam mówi, iż czasami jedno odpowiednie cięcie pnia może być lepsze od całej wykonanej rzeźby.
Do stworzenia odpowiedniej rzeźby potrzebna jest wyobraźnia. Jedna z rzeźb została wykonana z jednego pnia w taki sposób, iż jej poszczególne elementy wydają się laikowi dołączone do postaci głównej. Artysta wyrzeźbił z jednego pnia postać Chrystusa na krzyżu, gdzie nawet gwoździe i korona cierniowa zostały misternie i po zegarmistrzowsku precyzyjnie, dłutkiem wykonane i wkomponowane w całość. Stanowią one jedną całość (patrz zdjęcie).
Kolejnym ciekawym dziełem artysty jest postać, której oczy patrzą donikąd, ale ręka na łonie przeistacza się w węża. Rzeźba swą tematyką nawiązuje do czarnych malowideł hiszpańskiego malarza, Francisco Goi. Marek Romaniuk inspirował się obrazem Goi przedstawiającym Saturna pożerającego swe dzieci, tzw. pinturas negras (czarne malowidła) (patrz zdjęcie). W swoim dorobku Marek Romaniuk ma już ponad 120 rzeźb. W drewnie utrwala swoje emocje i przeżycia, które często powstają pod wpływem chwili, spontanicznie. Porusza w nich temat aborcji, są też rzeźby nawiązujące do religii i wiary.
Artysta z Hołowienek tworzy także poezję. Jego przygoda z poezją rozpoczęła się od próby założenia w liceum zespołu muzycznego. Sam grał na gitarze. Pisał własne teksty do piosenek. Z muzykowania jednak nic nie wyszło.
Zaczął pisać wiersze, których tematem były bolączki polityczne, samotność, smutek, żal i nostalgia, ból i cierpienie. Jest on także bystrym obserwatorem życia na wsi, które następnie opisuje w swoich utworach. Jeden z jego wierszy dosadnie i wiernie pokazuje zachowanie dziewczyny, uczestniczki wiejskiego wesela.
Kurtuazja
Wielką damę rżnęła,
dobrze się nosiła.
Po cichu siorbała
gdy jadła i piła.
Dobierała słówka,
zmieniała akcenty.
Gryzła ją gotówka
i swędziały pięty.
W towarzystwie kwitła
w uśmiechach i sławie.
Lecz gdy się upiła,
było po zabawie.
Wnet inteligencja
i kultura prysła.
A na światło dzienne
proza życia wyszła.
Gdy jadła i piła
siorbała jak prosię.
Mocno sepleniła
i dłubała w nosie.
Patrzcie, jak to szybko
kurtuazja mija.
Gdy człowiek jest sztuczny
i dużo wypija.

Pan Marek napisał ponad tysiąc wierszy. Obecnie planuje wydanie tomiku swoich poezji. Jego wiersze oceniał znany w naszych stronach literat - profesor, Franciszek Kobryńczuk.
Swoje utwory prezentuje także w JabÅ‚onnie Lackiej, podczas corocznej „Nocy poetów”.
Kolejnym etapem jego twórczości było malarstwo. Zainteresował się nim dzięki prężnie działającemu w dawnych, peerelowskich czasach, w Hołowienkach, Klubowi Rolnika, którego działalność wielu mieszkańców do dziś wspomina z nostalgią. Klub prowadziła znana poetka ludowa z Hołowienek, pani Lucyna Maksimiak. Były tańce w strojach ludowych, były i konkursy plastyczne. Pan Marek wziął w nich udział, wykonał grafikę. Miał wówczas dziesięć lat i jego praca została wyróżniona.
Pierwszy obraz olejny na płótnie namalowaÅ‚ w 1990 roku. Te obrazy, które mu siÄ™ nie podobaÅ‚y, chowaÅ‚, nie pokazywaÅ‚ nikomu. Na poważnie zajÄ…Å‚ siÄ™ malarstwem w wieku 25–26 lat. Pierwsze swoje obrazy tworzyÅ‚ na desce i pilÅ›ni. NastÄ™pnie zaczÄ…Å‚ malować na płótnie. ZaczÄ…Å‚ od realistyki, tworzenia kopii
sÅ‚ynnych malarzy. W swojej dotychczasowej twórczoÅ›ci malarskiej namalowaÅ‚ kopiÄ™ sÅ‚ynnego obrazu Vincenta Van Gogha - SÅ‚oneczniki, kopiÄ™ jednego z najsÅ‚ynniejszych portretów w dziejach sztuki - Mona LisÄ™ Leonarda da Vinci jak również kopiÄ™ obrazu tego samego malarza Dama z gronostajem. Artysta jednak – co stwierdzam z żalem – chce odejść od tego typu twórczoÅ›ci. Uważa, iż w erze komputerów należy skupić siÄ™ na sztuce realistycznej połączonej z abstrakcjÄ…. Chce również tworzyć obrazy, których tematykÄ™ chce nastÄ™pnie przenieść na rzeźbÄ™.
Marek Romaniuk namalował już ponad 220 obrazów. Będąc w Belgii, pracował u jednego z Belgów. Jego talent doceniono również za granicą. Podczas pobytu w Belgii zaproponowano mu, aby namalował napis: winogrona - winiarnia. Pan Marek namalował nie napis, a winogrona. Gdy Belg zobaczył namalowane przez niego owoce, tak się zachwycił jego obrazem, iż zaproponował mu, aby sportretował jego i żonę. Wówczas stwierdził, iż ma do czynienia z artystą i zaoferował panu Markowi trzymiesięczny wyjazd do Ostendy i pracę przy renowacji starych, rzeźbionych w drzewie, zabytkowych mebli.
Obrazy i rzeźby Marka Romaniuka byÅ‚y wystawiane m.in. podczas Warsztatów Lokalnego Ożywienia Gospodarczego (Nieciecz, PaÅ‚ac OssoliÅ„skich w Sterdyni, 2007), IV Podlaskiego Jarmarku Wielkanocnego (Repki, 2007), MiÄ™dzynarodowych Siemiatyckich Targów Przygranicznych (2006), na wystawie z okazji Dnia Strażaka (Sabnie, 2006), podczas Gminnych Obchodów ÅšwiÄ™ta Ziemniaka (Sabnie, 2006,2005), w Bibliotece Pedagogicznej w SokoÅ‚owie Podlaskim (2006), podczas obchodów „Dnia Regionu i dnia Patrona” (Skibniew, 2005) oraz na MiÄ™dzynarodowych Targach Turystycznych w PaÅ‚acu Kultury i Nauki „TT Warsaw Tour 2001”. Jego wiersze byÅ‚y deklamowane i wzięły udziaÅ‚ w konkursie „Jednego wiersza” („Noc poetów”, JabÅ‚onna Lacka, 2006).
Artysta nie ma swojej ulubionej dziedziny sztuki. Twierdzi, iż zależy to od danego momentu, danej chwili, od weny twórczej. Przychodzi taki moment, iż uważa on, że powinien chwycić za pÄ™dzel i to, co go w tym momencie zafascynowaÅ‚o i pobudziÅ‚o, przenieść na płótno lub uwiecznić w drewnie. Innym razem może uznać, iż najlepszym rozwiÄ…zaniem bÄ™dzie „przelanie” swoich myÅ›li na papier, stworzenie wiersza. Marek Romaniuk czuje głód tworzenia i obawÄ™, iż nie zdąży zrealizować wszystkich swoich planów i pomysłów twórczych. CiÄ…gle jednak stara siÄ™ wzbogacać swojÄ… wiedzÄ™ i warsztat twórczy. Artysta kocha łąki, pola - wÅ›ród których siÄ™ wychowaÅ‚, nasze rzeki – Bug. Pierwszymi tematami jego obrazów byÅ‚y wÅ‚aÅ›nie pejzaże, konie, natura.
ZapytaÅ‚em artystÄ™, kto mu najbardziej pomógÅ‚ w rozwoju jego twórczoÅ›ci, w promocji jego osoby. ZdziwiÅ‚em siÄ™ bardzo, gdy usÅ‚yszaÅ‚em od niego, iż nikt nie chciaÅ‚ uwierzyć w jego talent. Ani rodzice, ani nauczyciele w szkole podstawowej, nikt. UciekaÅ‚, chowaÅ‚ siÄ™ za budynki i w tajemnicy zaczynaÅ‚ od rzeźbienia łódek. W szkole wrÄ™cz mu przeszkadzano, nie rozumiano jego sztuki, wyÅ›miewano jego pasjÄ™. Już wówczas jego sztuka byÅ‚a abstrakcyjna, niestety, oÅ›mieszano jÄ… i naigrywano siÄ™ z jego twórczoÅ›ci. Gdy pracujÄ…c w zakÅ‚adach miÄ™snych wyeksponowaÅ‚ swoje obrazy w pokoju biurowym, koledzy szydzili czÄ™sto z nich twierdzÄ…c, że koÅ„ namalowany na płótnie przypomina kreta. Nie rozumieli tego rodzaju twórczoÅ›ci, a ich wrażliwość na sztukÄ™nie byÅ‚a na tyle duża, aby zrozumieć malarstwo abstrakcyjne. Marka Romaniuka nie zniechÄ™ciÅ‚y te krytyczne uwagi, lecz – jak twierdzi artysta – zdopingowaÅ‚y i zmobilizowaÅ‚y do jeszcze wiÄ™kszego wysiÅ‚ku. Nie zrezygnowaÅ‚ z malarstwa. Teraz jego obrazy sÄ… cenione i jest wielu chÄ™tnych do kupna namalowanej przez niego Mona Lisy. A namalowaÅ‚ już pięć kopii tego obrazu. Na każdÄ… z nich znalazÅ‚ chÄ™tnego nabywcÄ™. Także inne obrazy, które „wyszÅ‚y” spod jego pÄ™dzla, znalazÅ‚y amatorów.
Hołowienki słyną z tego, iż właś­nie z tej miejscowości wywodzi się kilku wybitnych twórców. Oprócz Marka Romaniuka i Lucyny Maksimiak, która jest legendą tych stron, pojawiają się również młodzi twórcy. Z Hołowienek właśnie pochodzi młoda poetka, Ania Romaniuk. Ma ona w swoim dorobku wiele wierszy, które być może zostaną niedługo wydane
Marek Romaniuk liczy na wsparcie ze strony gminy Sabnie i nowego wójta, Ireneusza WyszyÅ„skiego, na to iż bÄ™dzie on promować miejscowych twórców poprzez pozyskiwanie dotacji na szerzenie i krzewienie kultury w gminie. Warto stawiać na miejscowych artystów, gdyż poprzez swojÄ… twórczość promujÄ… oni rodzinne strony, ożywiajÄ… Å›rodowisko lokalne i inspirujÄ… innych do dziaÅ‚ania. Oby w tym przypadku nie sprawdziÅ‚o siÄ™ powiedzenie: „Cudze chwalicie – swego nie znacie”.

--
Sokołów Podlaski, Gazeta Sokołowska, Marek Romaniuk, malarz, rzeźbiarz, Hołowienki, poeta, samouk

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zobacz takze:
Wiecznie młodzi.
Odchudzanie gwiazd
Teoria dezintegracji pozytywnej prof. Kazimierza DÄ…brow
Myśleć jak Leonardo da Vinci
Wyślij dziadków na studia!